Portret w kropli żywicy
Na kawałku wyrzynka sosny, w szczelinach powstałych z nierównomiernego schnięcia drewna, wynurzyły się krople żywicy. Wyciekły dlatego, że przerwana została wewnętrzna ich kanalizacja, tzw. przewody żywiczne.
W jednej chwili, zaczęły mnie już tylko one interesować. Operując światłem, skupiały i barwiły na żółto, światło neonówek w laboratorium. Żywica była wspaniale klarowna i jednorodna, więc soczewki z niej wydawały się być znakomite.
Spróbowałam zrobić sobie też portret. Strzałka pokazuje moją czuprynę.
Pozdrawiam Was z tej kropli! Hej!