1 XI
Chociaż one nigdy nie umrą – sztuczne kwiatki. Poliester nadziany na nitkę, zabarwiony na żywo. Usiądzie na tym tylko mucha.
Ale jest przecież ładnie i jest praktycznie. Tak, praktycznie musi być. Kładzie się to na grób i to ciągle jest i będzie. Ładnie.
Substytuty kwiatów zredukowane do jaskrawych płatków i giętkiego druta z jakby liściem. Ale są w sklepach już prawie podobne, można takie znaleźć, Ula. Naprawdę, można się pomylić.
Więc tak widzicie kwiaty? To są właśnie dla was kwiaty?