Kłodzko. Mchy.
Podziemia Kłodzka przetrawione są systemem korytarzy, pozostałościami piwnic, mrocznych schronów, budowanymi między XIII a XVII wiekiem ubiegłego stulecia. Teraz to przestrzeń otwarta dla obcych. Ma nawet nazwę, to Podziemna Trasa Turystyczna. Można tam wejść chłodząc się w wilgoci piwnicznego powietrza i co ważne, wyjść, ciesząc się, że jednak można.
Na ścianach są małe kinkiety eksponujące rysunek zwilgotniałej cegły.
Bardzo mnie wzruszyła moc twórcza tej smugi światła i obezwładniającej wilgoci, wystarczającej, by na murach pojawiły się mchy.
Mszaki to nie byle co, jak można przeczytać TU (Annals of Botany)
No to jak? Ta zielona plama na murze to następne Galapagos? Archipelag nowego porządku w starym świecie fizyki?