Podwodne/w wietrze drzewa
Niekiedy wiatr całkiem na poważnie wprowadza drzewa w ruch. W czasie wichury, jaka była dziś, w lesie jest naprawdę krzykliwie. Skrzypią pnie rozhuśtane i wietrzone korony szumią na wiele tonów. Ale warto być wtedy w lesie by na drzewa patrzeć. Można próbować zrozumieć granice ich ruchu, wychyleń pni, konarów czy drgań liści, mające swój początek w ich morfologii i anatomii. Bo inaczej wygląda liść przyklejony do zielnika, a inaczej wirujący w powietrzu. I co innego z takiego patrzenia wynika.
Dziś nagrałam kilka ujęć drzew na wietrze, używając małego aparaciku z funkcją rejestracji szybkoklatkowej (większość nagrana w trybie 500 klatek/s). To nic specjalnego, ale pokazuje jak wiele się zmienia, gdy trochę obraz zwolnimy. Ruch drzew przypomina ruch roślin wodnych. Dlaczego?
I wybaczcie muzykę, bo jest dość pompatyczna jak dla filmu o kilku patykach. Na dodatek mamy wokalizę w ostatnim ujęciu, ale wtedy, tam w tych sosnach, chwilami wiało już tak, że zaczynałam mieć pietra. Więc dlatego, po wszystkim mamy tutaj „Aaaaa!”.